niedziela, 9 listopada 2014

Through my phone - instamix

Hej!
Jesień w pełni - niestety pogoda w mojej miejscowości przestała dopisywac. Wczoraj była straszna ulewa, dziś troche lepiej, ale to nadal nie były dni polskiej złotej jesieni. O takiej porze najlepiej wygodnie położyc sie do łóżka z ulubioną książką albo ciekawym filmem i tak spedzac swój wolny czas - pod kocykiem z kubkiem ciepłej herbaty w reku. Ja na dziś wybrałam całkiem inny wariant, bo pojechałam z mamą do galerii. Takie wypady zazwyczaj kończą sie nieplanowanymi zakupami - oczywiście przyjechałam z parą spodni. Jutro kolejny dzień długiego weekendu, nie mam za bardzo planów, ale pewnie zostane przy książkach, bo w środe czeka mnie ogromny sprawdzian z chemii!
Na dziś przygotowałam mały "instamix" z ostatniego czasu. Mój instagram - KLIK.

 ♥ zakupy z przyjaciółką ♥ tak spedzamy szkolne przerwy
 ♥ sesja ♥ halloweenowy wieczór
 ♥ cudowna książka ♥ czas na Crazy Bubble
♥ nowości ♥ selfie na spacerze

Lubicie korzystac z tej aplikacji? Jakie są wasze nazwy?

niedziela, 26 października 2014

Za co lubie jesień? + outfit


Hej wszystkim!
Mamy dziś 26 października, to już od dziś zegary zostały przesuniete dokładnie o jedną godzine do tyłu. Oczywiście oznacza to, że szybciej bedzie ciemno. Już od ok. siedemnastej zapadł zmrok. Z tym wszystkim spadła temperatura, ale dla mnie to nic. Tego roku polubiłam jesień, no może nie aż tak bardzo, ale wcale mi nie przeszkadza. Pamietam jak w zeszłym roku ciągle marudziłam, natomiast w tym roku spokojnie, bez pośpiechu odliczam czas do magicznego miesiąca jakim jest grudzień <3 Ale dziś nie o tym, nie o zimie, lecz za co lubie jesień?

za długie spacery 

za kolorowe liście 

za kakao

za ciepłe sweterki i wszystkie inne niezbedne akcesoria 

za kolor burgundowy

za cudowne sesje

za czas spedzony w gronie najbliższych

za wycieczki rowerowe 

za wypady do galerii w poszukiwaniu jesiennych drobiazgów 

za wieczory książkowe 

za filmy 

za inspiracje 

za magie...

 sweter - mango | spodnie - zara | komin - h&m | buty - sinsay

Lubicie jesień? Jeśli tak, to za co? :)

czwartek, 16 października 2014

Our morning make-up routine - BFF version


Hej Kochani!
Dzisiejszy post jest poświecony na typowo kobiece sprawy. Mówiąc prościej - chodzi o pielegnacje twarzy. 
Wraz z Gosią wpadłyśmy na pomysł, aby sie z wami podzielic naszymi codziennościami.
Ada
Rano zawsze przemywam twarz żelem 2w1 z Nivei, który działa jak krem i od razu nawilża moją skóre. Po przemyciu, czas na make-up. Zaczynam od zakrywania niedoskonałości podwójnym korektorem z under20, nastepnie rozprowadzam krem BB (nie zawsze - zazwyczaj, gdy mam wiecej czasu lub na ważniejsze okazje). Na swoją baze nakładam naturalny puder transparentny, który sprawia, że moja cera jest matowa i sie nie świeci. Po nałożeniu pudru, maluje rzesy czarną maskarą. Kończe nakładając balsam do ust (do tego zazwyczaj używam LipSmacker'a).

Po szkole zmywam makijaż zwykłym płynem do demakijażu. Kiedy nadchodzi wieczór, ide przemyc twarz żelem z peelingiem (również z Nivei), który doskonale oczyszcza i zapobiega powstawaniu zaskórnikom. Na osuszoną cere rozprowadzam zwyczajny krem nawilżający (Garnier) i również maluje usta balsamem. 

Jak już zauważyliście - do przemywania głównie używam produktów z Nivei. Jestem z nich naprawde zadowolona oraz cieszy mnie fakt, iż można ich używac 'sezonowo'. To znaczy - żel/krem najlepiej stosuje sie jesienią i zimą, bo to wtedy nasza skóra potrzebuje nawilżenia.

Gosia
Nie lubię mieć tak zwanej 'tapety na twarzy'. Krem bb lub  puder + korektor do zamaskowania drobnych niedoskonałości (przede  wszystkim sińców pod oczami) stanowczo wystarcza. Do tego oczywiście  tusz do rzęs i to na tyle. Nie mam wprawy w robieniu kresek i bardziej  wymyślnych rzeczy, więc po prostu tego nie robię. Na razie wystarcza mi  to co mam. Zobaczymy za kilka lat.

Jaka jest moja cera i jak o nią dbam? Na co dzień stosuję wiele  preparatów oczyszczających - mleczka i toniki,  ale chciałabym  przedstawić Wam kilka moim naprawdę ulubionych. Dzień zaczynam od  oczyszczania skóry mleczkiem z avonu, który delikatnie odświeża cerę i  zmywa wszystkie zanieczyszczenia.  Toniku z garniera używam  opcjonalnie,w ciągu dnia, po powrocie ze szkoły itd. Żel z under20 jest  idealny przy wieczornej toalecie. Raz w tygodniu nakładam sobie maseczkę  i myję twarz po pięciu minutach. Moja skóra nie jest  zbyt wymagająca, aczkolwiek ma skłonności do 'świecenia się', co  naprawdę  bardzo mnie denerwuje. Makijaż zmywam płynem dwufazowym  z 'lirene' (aktualnie właśnie go używam, dlatego też tu dodaję, ale  przyznam ,że korzystałam już z nieco lepszych produktów).

Tak wygląda nasza poranna rutyna. A jak wygląda wasza? :)

wtorek, 7 października 2014

I'm not a good bloger... - przyczyny moich nieobecności

Cześc!
Nie wiem co powiedziec, naprawde. Jak widzicie - ostatnio na moim blogu pustki. Ale już wiecie, jestem w trzeciej klasie gimnazjum, w tym roku czeka mnie egzamin, zmiana szkoły, bierzmowanie, ta cała "fala" spadła na mnie już od pierwszego września. Dopiero teraz zdążyłam sie już troche oswoic z tą sytuacją i jest lepiej! Nie chciałam do was pisac w miedzyczasie, bo szczerze mówiąc nie miałam konkretnego pomysłu i takim sposobem przeciągałam, przeciągałam aż do dziś. Właśnie od teraz postaram sie byc w miare sumienną blogerką jak to było dotychczas.
Chce was jeszcze poinformowac o bardzo dla mnie ważnej rzeczy - 3 października mineły 2 lata tego oto bloga :) Strasznie sie ciesze, że mogłam byc z wami przez tak długi okres, ale mam nadzieje, że bedzie jeszcze dłuższy!
To tyle z mojej strony, Ada.

sobota, 20 września 2014

Kompleksy? To nie dla mnie!

Hej!
Wiem, że bardzo długo mnie tu nie było. Czasem taka nieobecnośc dobrze robi, dopiero wtedy doceniam to co stworzyłam i potrafie za tym zatesknic. A dzis chciałam poruszyc bardzo ważny temat, do którego przymierzałam sie już sporo czasu, ale nigdy nie wiedziałam co dokładnie chce wam przekazac, dziś już wiem...

Kompleksy to problemy ciągle narastające - każdy je ma. Nawet ta modelka z najpopularniejszego czasopisma. Skoro są to co z nimi zrobic? Nie przejmowac sie czy może myślec tylko o nich? 

Z jakimi problemami ja sie zmagam? 
Mam pełno niedoskonałości. Na przykład nie lubie swoich włosów. Wszyscy dookoła mówią, że są super, , ale ja jakoś tak niespecjalnie je lubie. Jakbym ich nie wyprostowała to cóż, chyba bym wyglądała niezbyt korzystnie. Zaskórniki i cienie pod oczami też nie należą do atutów. Kolejną rzeczą, za którą nie przepadam jest moja... waga. Jednak ogromnym dla mnie plusem jest to, że w ostatnim czasie udało mi sie zrzucic kilka kilogramów. Ok, przyznaje - było to ponad 10 kg. Jestem z tego dumna szczególnie dla tego, że nie chudłam na siłe. Wszystko działo sie powoli, aż pewnego dnia sie zważyłam i zobaczyłam zadowalający wynik :) Nie lubie też swojego wzrostu, chciałabym byc chociaż o 5 centymetrów wyższa. Za wzrostem idą krótkie nogi. Nie są one aż takim kompleksem, ale na pewno gdybym miała okazje wybierac, wybrałabym te dłuższe...
 A jak je zaakceptowałam?  
Jak widzicie, ja również mam kompleksy i to dosyc dużo, ale nie myśle o nich non-stop. Owszem, przychodzą takie dni, że to bym chciała w sobie zmienic, czy tamto, jednak później myśle o tym co w swoim ciele lubie. Albo po prostu uświadamiam sobie, że kompleks zaczyna sie w głowie i to tam należy go najpierw zniwelowac
W samoakceptacji pomogło mi blogowanie. Bardzo pomogło. Tutaj bardziej sie otworzyłam, dodaje swoje zdjecia i dziele sie z tym co dla mnie ważne. A te wszystkie pozytywne komentarze robią swoje. Jest opcja, że kilka z nich mogło byc nieszczerych i jeśli tak było to... trudno! Nie warto przyswajac krytyki innych, warto przyjmowac ich komplementy. To one nas budują i dzieki nim stajemy sie coraz wyżsi...

Jak radzicie sobie ze swoimi kompleksami?

niedziela, 7 września 2014

Wspomnienia z wakacji + outfit

Hej :)
No już dziś mamy siódmego września, niedziele. Dokładnie tydzień temu skończyły sie wakacje, a to również oznacza, że cały tydzień szkoły już za nami! Oczywiście pełno "lekcji organizacyjnych", zapoznanie sie z tymi wszystkimi procedurami, regulaminami... Oprócz tego pisaliśmy też próbny egzamin z jezyka polskiego, kartkówke z angielskiego, mini-test z matematyki i tak właściwie za te 5 dni, miałam wrażenie jakby minął miesiąc. No cóż, trzecia klasa daje sie we znaki, jednak trzeba wierzyc, że bedzie dobrze.
A w dzisiejszym poście chciałabym troche powspominac wakacje, które niestety zleciały w mgnieniu oka. No wiec spedziłam je bardzo aktywnie, dużo czasu poświeciłam na spotkania, urodziny. Bardzo sie ciesze z tego, że moge powiedziec : "Tak, te wakacje były bardzo udane, nie siedziałam w domu :)". Tymczasem licze, że nastepne wakacje bedą również znakomite.

okulary - sinsay | koszulka - zara | szorty - cropp | plecak - cropp | buty - converse 



Jak wam mineły wakacje?

niedziela, 31 sierpnia 2014

Hej!
Coraz szybciej nadchodzi jutrzejszy dzień. Nikomu nie jest łatwo pożegnac sie z wakacjami, jednak trzeba pamietac, że ta chwila po prostu musi nadejśc i oto ona! Właśnie przed chwilą pakowałam teczki, uzupełniałam piórnik, odpakowywałam długopisy, a przy okazji zrobiłam dla was zdjecia na mój back to school haul. Zobaczcie sami jak w tym roku wygląda mój asortyment!

 W tym roku postawiłam raczej na proste zeszyty. Jednymi z moich ulubionych są te z Oxfordu, uwielbiam je za swoją "niezniszczalnośc". Po prawej stronie są zwykłe, kolorowe (jak widzicie zdążyłam je już troche ozdobic). 

U mnie nie może zabraknąc ciekawych zeszytów, dlatego zaopatrzyłam sie w kilka w ciekawe wzorki. 

Długopisy, cienkopisy i ołówki.

Teraz moja ulubiona cześc wpisu, w której znajduje sie : - piórnik wysuwany tzw. szuflada, pokochałam go od samego początku , - kolorowe spinacze, bez nich nie wyobrażam sobie życia, dzieki nim nie gubie wielu ważnych rzeczy, - zakładki indeksujące, służą mi m.in. do zaznaczania zadań domowych, - kartki samoprzylepne, na nich zapisuje terminy sprawdzianów i kartkówek, - mały notes, rzadko kiedy go używam, jednak zawsze wole go miec pod reką :) - gumka do ścierania

Tak wygląda mój zakupowy powrót do szkoły. Wiele rzeczy, takich jak flamastry, przybory geometryczne czy typowe art.papiernicze zostały mi z zeszłego roku, natomiast w dzisiejszym poście pokazałam wam tylko tegoroczne zakupy :)

A jak wy jesteście przygotowani?