Dokładnie dwa tygodnie temu zdecydowałam sie na zakup sportowych butów. Tak naprawde jechałam do Decathlona z przekonaniem, że nic nie kupie, no i tak też było. Dopiero w Martes Sport była ta idealna para spośród wielu innych. Bo wybór był ogromny, jedyną dla mnie przeszkodą był budżet - obiecałam sobie, że kupie buty za mniej niż 200 złotych (w głebi duszy liczyłam na 180 zł max.). Swoje kupiłam za dokładnie 179 i były to jedne z tańszych. Niestety jeszcze nie miałam okazji sie w nich przebiec, ale bedąc w nich pare razy w szkole - cwiczylam w nich na w-fie. Sprawdziły sie bardzo dobrze i wcale nie żałuje, że je kupiłam.
Jeżeli macie taki problem, jaki ja miałam, to idźcie za głosem serca - wy musicie czuc potrzebe :) Ja osobiście sie nikim nie sugerowałam, po prostu wiedziałam czy je chce, czy mi są potrzebne i czy nie bedą leżec w szafie. Nie leżą - są to jedne z moich ulubionych butów.
Jakie jest wasze zdanie na ten temat?
Ja nie ćwiczę więc mi sportowe buty nie potrzebne ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ^^
pusta-szklanka.blogspot.com
ja mam jedne, ale nie były drogie, czasem się przydają np na wf.
OdpowiedzUsuńklikniesz w linki i banner Sheinside? To bardzo dla mnie ważne,
będę baaardzo wdzięczna.
http://niuntis.blogspot.com/2014/03/wiosna-w-sheinside.html
Mi buty typowo do biegania np. są niepotrzebne, ale za to zamawiam sobie Air Maxy, bo są strasznie wygodne - idealne na rower :)
OdpowiedzUsuńmybeautifuleveryday.blogspot.com
ja nie potrzebuję specjalnych sportowych butów do ćwiczeń ;) te co kupiłaś są śliczne ;)
OdpowiedzUsuńJa nie potrzebuję takich specjalnych , chociaż że chodzę do sportowej szkoły ;P
OdpowiedzUsuńhttp://closertotheedgeblog.blogspot.com/